O informatyce, po swojemu, inaczej

Jak zaoszczędzić będąc studentem na oprogramowaniu ?

Pomijając to, że student oprócz  imprezy i sesji w życiu studenta występuje jeszcze taki proces jak nauka i rozwój. Często, a w zasadzie praktycznie rzadko kiedy da się obejść bez komputera. Podstawowe oprogramowanie biurowe, chociażby do wypełnienia, czy przygotowania formularzy lub innych dokumentów. Nie wspomnę już o prezentacjach na spotkania, czy pracy w grupie (a jednak wspomniałem).
Aktualne oprogramowanie kosztuje setki złotych. Zakładamy, że brzydzimy się piractwem i za wszelką cenę staramy się zająć nabyciem oprogramowania legalnie – co w takiej sytuacji możemy zrobić ?

Licencja licencji nie równa

Każdy producent oprogramowania reguluje te kwestie trochę inaczej – warto dokładnie czytać licencję aby się dokładnie zorientować co podlega pod hasłem „edukacja”. Niektóre programy są dostępne dla wszystkich studentów każdej uczelni poprzez akredytację odgórnie przez Ministerstwo Edukacji. Pewne, wyspecjalizowane programy są przeznaczone jedynie dla konkretnych kierunków ( np. architektura, czy informatyka ). Jeszcze inni producenci podpisują na własną rękę umowy z konkretnymi placówkami oświaty na konkretne oprogramowania dla uczniów danej placówki.

Wersja oprogramowania EDU, a w zasadzie to … ?
Znalezienie oprogramowania w sklepach aktualnie to jedno z większych wyzwań. Pod hasłem „aplikacji edukacyjnych”  można znaleźć różne niespodzianki. Ja na przykład dotąd nie znalazłem nic ciekawego w zakresie darmowych pod hasłem „tablice matematyczne” pod androida.
Programy najczęściej jakie tam znajdziemy to programy do pozyskania wiedzy – znajdziemy aplikacje, które pomogą nam zdobyć wiedzę w konkretnych dziedzinach. Trudniej jest znaleźć komercyjne programy zapisane w licencji  „dla edukacji”.

Częściej EDU to propozycja dla szkół na kilka, kilkadziesiąt stanowisk. Takie oprogramowanie jest nabywane przez instytucję, czy placówkę i to ona udostępnia na swoich maszynach oprogramowanie dla uczniów.

Szczegół tkwi w tytule
Jeżeli mamy parę groszy odłożone i interesuje nas konkretne oprogramowanie poszukajmy pakietów typu Home & Student lub Home. Takie oprogramowanie można nabyć też na określony czas lub poprzez subskrypcję. Niestety – ta pierwsza wersja stwarza ryzyko wygaśnięcia licencji po określonym czasie lub po utracie statusu bycia studentem, druga natomiast, jeżeli nie wygaśnie to nie może być używana do celów komercyjnych. Warto też zauważyć, że nie każde oprogramowanie typu Home da się aktualizować do wersji komercyjnej.Oznacza to, że nie możemy zarabiać na tym oprogramowaniu ( oczywiście od reguły istnieją wyjątki – takim jest np. Adobe, które zezwala na wykorzystanie komercyjne tego typu programów przez studentów ). Niektóre firmy posuwają się do tego stopnia, że wymuszają warunek instalacji oprogramowania na komputerze studenta. Inne natomiast udostępniają pełne wersje za darmo do pobrania, np. AutoCad,

Jakim w tym interes mają Ci producenci ?
Tylko w zasadzie jeden – i w sumie jest to pobożne życzenie. Jeżeli przez 5 lat będziesz pracował z ich oprogramowaniem prawdopodobnie przywiążesz się do niego, przez co nastąpi zakup wersji komercyjnej dla siebie. Ale tak jak mówiłem – to są tylko pobożne życzenia, które mają dosyć wysoką skuteczność.

Przybywamy na odsiecz ! Darmowe, znaczy złe ?
Niekoniecznie. Taki Blender, mimo że darmowy używany jest przez profesjonalistów. Odpowiedzią na MS Office jest Libre Office. Zamiast wydawać kupę kasy na Photoshopa możemy korzystać z darmowego GIMP-a.
Niestety – jeżeli pójdziesz do pracy musisz się liczyć z tym, że spotkasz się z tym płatnym oprogramowaniem. Niekiedy nie wszystko da się wykonać darmowym. Obok profesjonalnego wsparcia technicznego jest to czynnik, za który płacimy te wysokie sumy.

Kilka przykładowych programów, które są na licencji EDU lub ich licencja znacznie odciąża kieszeń studentów

Firma Adobe na oprogramowaniu potrafi opuścić cenę z 3700 do 930 złotych rocznie ;]
Dla grupy STEAM ( nauki ścisłe , technologia, matematyka ) Microsoft udostępnia pod pewnymi warunkami całe zestawy oprogramowania za darmo. Niektóre uczelnie w Polsce z tego korzystają, głownie technika, bo do nich jest ono skierowane. Adres: www.dreamspark.com/student
Corel oferuje IDRAW w wersji Home & Student. Oprogramowanie możemy potem aktualizować do komercyjnego za poniżej 1800 złotych.
Google udostępnia bezpłatnie dla oświaty swoje aplikacje pod hasłem Google Apps .
Autodesk nabędziemy na stronie producenta bezpłatnie na 5 lat ! students.autodesk.com
CyberLink Media Suite 5 możemy nabyć za 220 złoty.
Total Commander możemy nabyć za 120 złotych. Licencja jest ważna nawet po zakończeniu studiów.