O informatyce, po swojemu, inaczej

Znikająca poczta

zdjęcie autorstwa hieu le

-„Tak słucham”
-„Bartek? Posłuchaj, mam problem z pocztą… Nie wysyłają się i nie odbierają kolejne maile”
-„Pani też?”
-„Jak to 'też’?”
-„Dobrze, zaraz tam będę…”


Tak mniej więcej spędziłem dzisiejsze, a w zasadzie wczorajsze dwie godziny pracy. Zdecydowałem się darować sobie publikację posta o godzinie około 23:00 CET i przenoszę go na jutro, znaczy dziś.
Z niewyjaśnionych mi bliżej przyczyn zaczął szwankować masowo w komputerach klient poczty Microsoft Outlook 2007.

by Loic Djim

Pierwsze zgłoszenie w tego typu sprawie otrzymałem około 11:00. Nastąpiło totalne wręcz zmulenie programu i nie mógł sobie poradzić z dwunastoma wiadomościami. Co ciekawe – kiedy wykonywałem testy na poprawność konfiguracji nie było problemu i maile testowe dochodziły na pocztę. W danej chwili nic nie przychodziło mi do głowy. Próba założenia drugiego, identycznego konta kończyła się błędem 0x8004060207, który w zasadzie nie wiele wnosił do sprawy. Samo jednak zalogowanie się bezpośrednio na pocztę działało bezproblemowo. Co więcej – udało się odebrać korespondencję na innym komputerze, tyle tylko, że na wersji M$ Outlook 2013.

Drugie wezwanie około godziny 13:30, o którym mowa we wstępie. Gdy tylko przybiegłem do sekretariatu poczułem się trochę jakbym wpadł w dziwne miejsca z takich, jak są w horrorach. Kiedy zaczynałem dłubać przy kliencie poczty dowiedziałem się:” Tu co chwila pojawiają się dziwne komunikaty.” I najlepsze:
„Nie wiemy, czemu tak jest ale już od ponad miesiąca tak się dzieje, że znikają same pliki z pulpitu i korespondencja sama się usuwa, nawet ta, na której nam zależy i my wiemy, żeby jej nie usuwać.”

Niby wszystko wiruje wokół tej samej aplikacji ale dwa całkiem rozbieżne systemy, na których pracuje i całkiem inne zupełnie miejsca, jeżeli chodzi o punkty strategiczne firmy. No bo przecież sekretariat to tylko sekretariat, a do zaopatrzenia dochodzą jedynie wnioski o zapotrzebowanie na konkretne rzeczy typu: olej, czy nowe odzienie dla pracowników.
Może dziś jeszcze mnie natchnie, a może „dziś”…

No powiem szczerze, że dosyć ciekawa zagadka i zagwostka dla głowy i firmy.