O informatyce, po swojemu, inaczej

Kampania migracja

Uhu! Tak jest! Dzisiaj oficjalnie zespół w składzie jednoosobowym otrzymał zielone światło ku migracji z przepłacania odnośnie utrzymania strony i wybudowania strony od nowa. Jednak zadanie nie będzie takie proste, jak zakładałem. Wszystko, co dotychczas działało zatrzyma się, a potem trzeba wprowadzić do życia nowe adresy, kontakty, niby tak samo napisane, a jednak. Ciekawe jak sprawnie mi to pójdzie…

Cóż – wszędzie tam gdzie są lepsze zasoby gotówkowe dział IT ma zazwyczaj pracowników więcej niż 1. Zastanawiam się, czy będę sam w stanie sobie poradzić. Walka z mentalnością użytkowników, którzy twierdzą, że ulepsza się i usprawnia rzeczy na siłę i na przekór ich wygodzie to największa bariera między informatykiem w firmie, a pozostałymi pracownikami. Tak nawiasem mówiąc to właśnie takie wnioski wyniosłem ze szkolenia. W większości przypadków do naruszenia zasad bezpieczeństwa danych firm nie dochodzi poprzez ataki zorganizowanej grupy cyberprzestępców, tylko poprzez nieumyślne korzystanie z komputera przez użytkowników, pracowników. Zawsze najsłabszym punktem linii obrony sieci, czy to w domu, czy w firmie jest jej użytkownik.

No ale wracając do głównego wątku.

Niewątpliwie za najtrudniejsze zadanie uważam migrację danych ze strony i tych archiwum w postaci skrzynek mailowych, do których to pracownicy się przyzwyczaili się, że tego nawyku już się nie pozbędę. Dodatkowo dzisiaj pokusiłem się o poprawny montaż agentów z oprogramowania nVision. W końcu na spokojnie zestawię sobie wszystkie dane i informacje o maszynach w firmie i kto wie… może da się to wszystko jakoś usystematyzować.

Po za mailem udało mi się namówić szefostwo też na przejście na wordpress’a i zmianę hosta w zasadzie, bo home jak doskonale wiecie jest bardzo drogi ( cóż – marketing też musi na siebie zarabiać ). Tym bardziej, że strona nie jest serwisem, ani sklepem. Więc czemu wykupywać zbędnie tyle miejsca? Lepiej skupić się tej poczcie…

Tak wiem, jestem stosunkowo upierdliwy z tą pocztą ale mimo, że zostało mi to klarownie wyjaśnione to przymknąłbym na to oko, gdyby faktycznie wszyscy, a nie tylko nieliczni usuwali cały zbędny spam z poczty czyniąc ją faktycznie lżejszą i cenną.