Chciałoby się powiedzieć, że to przecież jest bez sensu. Po co Ci aż 3 adresy email skoro w 100% wystarczy jeden za darmo. Dokładnie tak chciałoby się powiedzieć, że jest najlepsze rozwiązanie ale dzisiaj przedstawię Ci kilka powodów, dla których Ty także z czasem może pokusisz się o więcej niż jedną skrzynkę email.
Niedawno, bo w zasadzie niecałe 3 miesiące temu zacząłem pracować jako informatyk. Wtedy w zasadzie wystarczyło mi posiadanie swojego prywatnego adresu email, dopóki dopóty nie zaczęło się nagromadzanie dziwnych telefonów i zagadnień bezpośrednio związanych z firmą. Wtedy to powiedziałem sobie „muszę mieć oddzielny email firmowy”. To był pierwszy krok ku rozdzieleniu spraw prywatnych od zawodowych – musze przyznać udany i najlepszy zabieg – do skrzynki mailowej mam dostęp praktycznie zawsze ale skonfigurowaną mam ją jedynie na telefonie służbowym, więc kiedy wracam do domu wiadomości z pracy nie rzucają mi się nachalnie na ekran mojego prywatnego laptopa, bo takich po prostu tam nie ma prawa być, chyba że sobie zażyczę przeczytania korespondencji, bo czekam na ważną wiadomość . Ale wtedy nie zaglądam do klientów pocztowych tylko najzwyczajniej świecie korzystam z webmaila, co wciąż daje mi możliwość izolacji od tych spraw, bo tylko po zamknięciu okna przeglądarki wszystkie sprawy znów zostawiam do dnia pracy następnego – to jest bezcenny przywilej.
Samo nieprzynoszenie pracy do domu to już jest duży plus Wiadomo, że niektórzy właśnie zdecydowali się na pracę tylko w domu ale o nich dzisiaj nie rozmawiajmy – nie ma sensu zbiegać z tematu.
Druga skrzynka to w zasadzie właśnie moja prywatna, z którą mam zsynchronizowane konta bankowe, czy konta poprzez które dokonuję zakupów (e-księgarnie, allegro, itp.) – oprócz tego czynnie korzystam z tej skrzynki używając jej do rozmów prywatnych, czy do kontaktu z wykładowcami – tak nie zdecydowaliśmy się na prowadzenie skrzynki dla grupy, bo jest to uważam największa bzdura, a wykładowcy wcale nie ułatwiają sobie zadania kierując wszystko do jednego śmieć-maila – także to moja najważniejsza skrzynka.
Trzecia skrzynka bierze na klatę wszystkie sprawy błahe i konta do gier, bo jak wiemy te dziwne wiadomości zachęcające do zagrania i reklamy i spam z promocjami jest irytujący. Od czasu do czasu wpadam i czyszczę taką skrzynkę ze śmieci, w odróżnieniu od pozostałych, w których mam regularny porządek.
Dlaczego jeszcze warto rozdrabniać się na więcej skrzynek?
Jedynym powodem jest jak dla mnie rozdzielenie spraw istotnych i nieistotnych w swoim otoczeniu, a no i spraw służbowych, bo te należy trzymać z dala od korespondencji prywatnej. Używanie niewłaściwie maila służbowego w czasie pracy może skutkować nawet utratą posady z odpowiednim wpisem, ponieważ wbrew wszystkiemu pracodawca może sprawdzić waszą korespondencję w mailu służbowym, ponieważ adres e-mail służbowy jak rozwiązał to Europejski Trybunał Spraw Człowieka stanowi jakoś tam część integralną firmy i na podstawie nagłówków maili pracodawca może sprawdzić waszą korespondencję i ocenić co robicie w pracy – do samej treści wiadomości nie ma prawa wglądu, ponieważ to już jest naruszenie prywatności korespondencji. Mam tu na myśli sprawę z 2007 roku Romana Barbulescu, o której dokładnie możecie przeczytać tutaj.
Jak doskonale wiemy drugim powodem jest to, że często do uzyskania pewnej treści z niektórych for potrzebujemy posiadać konto. Sami nie wiedząc do końca, czy nam się to przyda, czy nie. Fakt, że możemy się zdecydować na tzw. „śmieć maile”, które po godzinie bodajże kończą swój żywot.
Warto się dozbroić w dodatkową skrzynkę, gdy zapomnimy hasła do tej, której używamy na co dzień ale przyszło nam się zalogować w innym miejscu i zapomnieliśmy najzwyczajniej w świecie hasła.